Wieloklik i Maskotka

Maskotka – napęd

Sporo manualnej pracy z tą Maskotką… Czasami elektronik/progamista musi się „urbrudzić” i popracować trochę najprostrzymi narzędziami – śrubokrętem, piłką do metalu lub do drewna (u nas: płyta wiórowa). No tak, ale zadanie poszerzenia otworów na koła bez demontażu obudowy – wykonane!


Otwory nan nowe koła – piękne być nie muszą, tam nikt nie zajrzy.

Wieloklik

Nowy projekt – może niekoniecznie duży, ale baaaardzo użyteczny. Fajnie, że ktoś sam się tym zainteresował i zrealizował. Szczegóły na stronie projektu.

Schemat z zajęć…

Po całogodzinnej zabawie udało się zrealizować Wieloklika – brawo! Pozostał jedynie malutki szczególik do dopracowania, ale to już za tydzień.

(c) K.G. 2019

Maskotka – 2-gi etap

Plany z Maskotką są duże: 1) wymiana kół (co wiąże się z powiększeniem otworów w podstawie Maskotki), 2) zrobienie profesjonalnej konsoli sterującej – a wszystko to do polowy stycznia 2020. Zobaczymy 😉

Odpowiednie narzędzia to podstawa – z taką piłą to daleko nie pojedziemy…
Stare koła już odłączone i czekają na powiększne otwory… Nowa piła potrzebna! Mniejsza, zręczniejsza (bo nie chcemy wszystkiego demontować).
Konsola, w tracie projektowania. Bazujemy na projekcie edukacyjny z Amsterdamu – ale niebawem zdemontujemy wszystko i na tej podstawie zbudujemy własną (z komponentami nam potrzebnymi),

W kolejnym tygodniu wymiana kół – piłowanie nadwozia – oraz prace nad konsolą? Zobaczymy!

(c) K.G. 2019

Maskotka – reaktywacja (2-gi etap)

Pan Przemek (na moją prośbę) zabrał się za Maskotkę i wymienił w niej sterowanie: zamiast modułu Bluetooth wstawił radiówkę nRF24. Trudność polegała na zrozumieniu tego, co już zostało zrobione na płycie głównej Maskotki, co jak jest tam sterowane, co wyłączyć i co gdzie podłączyć… Udało się – moduł podłączony poprawnie, sprawdzony w działaniu z tekstowym protokołem.

Warte zapamiętania: ponieważ większości pinów na pierwszym Arduino UNO została już wykorzystana, zaszła konieczność podłączenia modułu nRF24 w dość niestandardowy sposób – pin CS radiówki został połączony z A0 Arduino. To spora rozrzutność, ale cóż zrobić, gdy nie ma już wolnych pinów cyfrowych w Arduino? Został „poświęcony” analogowy, który może działać jako cyfrowy input i właśnie działa! Potrzeba matką wynalazców 😛

W kolejnym tygodniu wymiana kół i komunikacja pomiędzy dwoma Arduino UNO w Maskotce.

(c) K.G. 2019

Kameleon po raz drugi – podkład i czarny mat!

Ostatnio skończyliśmy na dopasowaniu aluminiowej skórki do naszej skorupy…
W końcu przyszedł czas na pomalowanie obudowy: najpierw podkład, aby farba dobrze się trzymała, potem malowanie, potem składanie wszystkiego do całości i (po drobnych korektach) uruchomienie i sukces!

Stanowisko pracy malarzy 😉
Maskotka wyschnięta i gotowa do malowania.
Malowanie na matowo…
Malowanie…
.. wszystkie części…
a po złożeniu – drobne poprawki…
DZIAŁA !

Turbina – part 2

Kolejny projekt – na bazie poprzedniego – tym razem z dużym otworem, aby oryginalne mocowanie do śmigieł mogło być zastosowane (dzięki temu nie będę się obawiać oderwania turbiny i zrobienia komuś krzywdy).A potem wydruk 3D i wynik:

(po prawej stary wydruk, Pana Bartka – ale otwór trzeba było klinować, co działało tylko na trochę). Nowy mieści już w środku oryginalną piastę samozaciskową, co mnie bardzo uspokaja, gdyż bezpieczeństwo przede wszystkim!
Drut okazał się słabym „kluczykiem”, Pan Bartek wykombinował lepszy „kluczyk” z cienkiego gwoździa 😉

No i teraz można kręcić na maksa!

(c) K.G. 2019

Maskotka

Niby niewiele – dwa przyciski włączające oba układy Arduino (niezależne od siebie) – a tu sporo pracy! Ponownie trzeba było pobawić się korkoborem 🙂 a także i nożykiem do papieru – górna podstawa okazała się być lekko za duża, więc zamiast piłować podstawę, ucięliśmy trochę kartonowego korpusu… To rozwiązanie zadziałało, ale w perspektywie jest upgrade obudowy a’la Trabant (dla niewtajemniczonych niemieckimi autami dołączam link z wyjaśnieniem) na wypas blachę i będą schody…

A tak to wszystko teraz wygląda w środku:

  1. Pierwsza płytka Arduino UNO steruje silnikami (2x Monster VNH2P30) oraz odbiera komunikację z modułu Bluetooth (XM-15B).
  2. Druga płytka Arduino UNO steruje oświetleniem (ledy WS2812b). Obie połączone są ze sobą (2x piny cyfrowe) – wybór efektu dla LEDów podaje pierwsza płytka (aktualnie tylko 2 piny, ale może więcej w przyszłości).
  3. Na drugim Arduino zamocowany jest shield (wykonanie P. Bartek) sterujący ledami z „pro” konektorami  😉
  4. W perspektywie jest wymiana drugiego UNO na Mega, bo jest chęć dołożenia przycisków – choć można zawsze pobawić się multiplekserem i nie wymieniać na Mega (zobaczymy).
  5. Dodanie „ukrytych przycisków” do sterowania efektami oświetlenia bez aplikacji AndroidRC – to uniezależni Maskotkę od pierwszego Arduino UNO i zwiększy jej walory demonstracyjne (a także na wypadek jakiejś awarii pierwszego układu).
  6. Aktualnie sterowanie odbywa się przez Bluetooth (moduł XM-15B) i apkę AndroidRC (bo najprościej i działa). W planach jest zrobienie kontrolera i wykorzystanie modułu radiowego nRF24L01 2.4GHz (który znamy i lubimy).
  7. Aku trzeba przymocować „pasami” (na rzep).
  8. Upgrade obudowy (aluminiowa, pomalowana z podkładem).
  9. Więcej efektów świetlnych?
  10. Wyszła spora plątanina przewodów… nieelegancko więc będzie trzeba nad tym popracować (zebrac wszystko na płytę główną).
  11. Wentylacja (w sieć grafenu z drukarki 3D? kto wie…).
  12. Głośniczek i prosta komunikacja?
  13. Głowa robota – kask? nadmuchiwany ludek?
  14. Komunikacja – LCD? OLED?

Testy wykonane, Maskotka „śmiga” i świeci, więc wszem i wobec ogłaszamy, że ten etap zakończyliśmy pomyślnie. Gratuluję wszystkim zaangażowanym!

(c) K.G. 2019

Maskotka – jest moc!

Pan Bartek zaprezentował swoje demo – wersja 0.2beta 😉 Niebawem ujawni szczegóły programowania i synchronizacji (5 pasków LEDów programuje niezależnie) ale trzeba przyznać, że efekt wygląda bardzo obiecująco – a zmieniać zawsze można ile się chce… ile dusza artystyczna pozwoli 😉

Trzeba zaznaczyć, że Pan Bartek zrobił to „na sucho” – właściwie w głowie, bez podłączenia tych wszystkich LEDów do prądu (brak odpowiedniego zasilacza w domu) – próba generalna „synchronów” odbyła się dopiero na kole Fi-BOT!

Wspólnie z Panem Leszkiem oraz z Panem Łukaszem polepszono konstrukcję Maskotki (gwozdki, profesjonalne podkładki i „korkobor” – hit!), a następnie Pan Bartek przymocował paski do obudowy – efekt okazał się wart zachodu!

Trzeba pochwalić też Pana Mateusza – jego soft  z testowego pojazdu wgrany do Maskotki zadziałał! Wiadomo, nie od razu, ale tak zawsze jest gdy się robi coś konkretnego. Teraz pozostało skomunikować jedno Arduino odpowiedzialne za efekty świetlne z płytką Arduino od podwozia i sterowania. Na początek będzie więc maksymalnie 3 efekty, czyli wystarczą dwa piny cyfrowe łączące obie płytki – jedna włącza sekwencję LOW i HIGH, druga ją odczytuje i wyświetla dany efekt. W przyszłości może będą 3 piny, a tym samym 7 efektów – może każdy uczestnik Fi-BOTa zaprogramuje swój własny? taka „personalizacja” 😉

Backstage

Warto przedstawić co się dzieje „za kulisami” 😉 A tu jeszcze wszystko w powijakach, bez płytki dystrybucyjnej, brak profesjonalnych łączy i chyba stabilizatora 5V (bo zasilanie będzie z żelowego akumulatora 6V lub 12V).

Tak więc jest jeszcze trochę pracy…

Maskotka – kolorki, kolorki (ws2812b)

Korpus pomalowany – spray (matowy GOLDCAR) zdał egzamin 😉 Pan Bartek wytrwale lutuje moduły ws2812b ze sobą, poświęcając temu zajęciu dużo uwagi – gratuluję wytrwałości! Grecka litera fi powali wszystkich na kolana 😀

Pan Przemek i Łukasz wytrwale świecą LEDami, tym razem sterując nimi przez UART z Monitora Portu Szeregowego – na kolejnych zajęciach zastąpimy ten monitor apką z Androida i modułem Bluetooth. Brawo!

Pan Leszek łączy środowisko Unity z elektroniką – mając swoja grę (napisaną właśnie w  Unity) chce zbudować własny kontroler – aby gra była ciekawsze. Świetny pomysł – okazało się jednak, że sama umiejętność odczytania przycisku nie wystarczyła… problem zrobił się bardziej softwarowy, ale więcej szczegółów niebawem.

 

Maskotka – kolorki, kolorki…

Trwają prace nad elementami świecącymi do Maskotki – projekt Pana Bartka w realizacji… na razie „na próbę” – obudowa z kartonu. Efekt przed malowaniem i lakierowaniem poniżej 😉

Trzeba pamiętać, że paski kolorowych LEDów (u nas WS2812B) będą jeszcze ciekawie zaprogramowane… to ZWIĘKSZY efekt końcowy! Zapowiada się ciekawy efekt!