Precyzyjna Maszyna – protokół BBcode i pierwsze rysowanie

Pan Bartek wymienił paski na odpowiednie przez co maszyna faktycznie stała się precyzyjna 😉 Na zdjęciu poniżej widać te „zębkowate” paski właśnie i pierwszy „wydruk” – na razie litera „F” ale z czasem będzie cały Fi-BOT i logo 😀

Ciągle jest kilka kwestii do zrobienia:

  • (konstrukcyjna) mechanizm trzymania, podnoszenia i opuszczania pisaka (zmiany kolorów? kto wie),
  • (oprogramowanie) protokół komunikacji: tutaj padło na komunikację UART sterowaną graficznie z processinga i własny protokół wymiany danych „BBcode„. 

Jak na razie protokół BBcode obsługuje jedną instrukcję – przesuń maszynę o zadaną liczbę kroków wzdłuż osi x i y. W planach jest jeszcze „podnieś pisak” i „pisak dół”, a może nawet „powtarzaj X razy”. Zobaczymy.

Już we wtorek kolejne etapy produkcji – to się właśnie nazywa wakacje! jest czas na zabawę! Aktualizacje także na oddzielnej stronie projektu.

(c) K.G.

Malinka v4 oraz „Buster” – nowy Raspbian

Z serwisu Forbot: o nowym RaspberryPi v4 oraz o nowej wersji dystrybucji Raspbian. Od razu ostrzegam, że chwilowo nie ma oprogramowania Wolfram Mathematicy! Więcej info na oficjalnej www. Ale… to (ponoć) kwestia czasu, więc… cierpliwości!

Polecam obejrzeć fimlmik z YT (by ExplainingComputers) o nowej Malince:

UPDATE (05-7-2019):
Mathematica zniknęła z dystrybucji Raspbian, bo skończyła się 5-cio letnia umowa. Na szczęście można już samodzielnie zainstalować wersję 12 Mathematicy na RPi!

sudo apt-get update
sudo apt-get install wolfram-engine

(c) K. G. 2019

 

Precyzyjna Maszyna – silniki krokowe

Pan Bartek zaprezentował dziś finalną wersję ramy – z wózkami własnego pomysłu. Oto i ona:

I najważniejsze – wózki:

Chwilowo paski to zwykła dętka rowerowa (odpowiednie paski w drodze). Sterowanie shieldem do silników krokowych i maszyn CNC:

Taki shield to fajna sprawa – oszczędza plątaniny przewodów. Jego programowanie jest bajecznie proste. Używamy modułów A4988 sterowników silników:

Wszystko złożone i gotowe do pracy wyglądało tak:

A jak to działa?

Na filmie powyżej dodatkowy (tymczasowy) element – gąbki, to wyciszenie (cała konstrukcja lekko drga, a metalowe śrubki lekko dzwonią). Mamy pomysł co z robić z tym „fantem” – będzie i skuteczne, i zabawne 😉 W strylu Pana Bartka – wydrukuje się w 3D odpowiednie podkładki. Niebawem się okaże.

A teraz dwa silniki w akcji:

Nie mogliśmy się oprzeć pokusie „zainstalowania” precyzyjnego pisaka 😉 i wykonania pierwszego „precyzyjnego” rysunku:

Na uwagę zasługują gradienty koloru i efektowne falki. Jak się takie rzeczy programuje – chwilowo pozostawiamy w tajemnicy 😀 Filmik

Poniżej najważniejsi gracze z prezentowanej maszyny: wózki konstrukcji Pana Bartka – gratuluję pomysłowości!


Widać, że prace idą w (bardzo) dobrym kierunku. Niebawem kolejne etapy produkcji – wszystko aktualizowane na oddzielnej stronie projektu.

(c) K.G.

Wojny robotów i czujka pola magnetycznego

Mamy nowy pomysł: WOJNY ROBOTÓW ! Będzie trochę zabawy z prostym sterowaniem pojazdami trójkołowymi, połączonymi z elementami rywalizacji. Będzie też zabawa w modelowanie 3D i wydruk gotowych „pojazdów”. Szkice z „burzy mózgów”:

Właśnie z powodu nowego pomyłu przetestowaliśmy działanie czujki pola magnetycznego SS49E – dziecinnie proste 😉 Podłączamy do zasilania (5V z Arduino UNO) a wyjście #3 do portu analogowego.

Odczytywane napięcie z portu analogowego tłumaczymy na wartość pola  magnetycznego zgodnie z poniższym rysunkiem (z noty katalogowej czujnika).

Zaletą tego konretnego czujnika (SS49E) jest możliwość odczytywania pola z obu biegunów magnesu – czyli z biegunu półnonego i południowego. Są bowiem inne czujki, które informują nas jedynie o wartości pola z jednego bieguna, a na pole z przeciwnego bieguna są „głuche”. 

Nas nie interesują wartości w mT, a raczej sama informacja zbliżenia do magnesu. No właśnie – przetesowaliśmy kilka małych (i większych) magnesów, w tym neodymowe – bardzo silne. Będzie się działo!

(c) K.G.

Podlaski Festiwal Nauki i Sztuki

Chcę podziękować wszystkim studentom za aktywne uczestnictwo w imprezie pokazowej. Szczególne podziękowania kieruję do członków koła naukowego Fi-BOT.

(c) K.G.

Studenci Wydziału Fizyki biorący udział w pokazach. Wśród nich uczestnicy koła naukowego Fi-BOT (nie wszyscy – kto się spóźnił na zbiorowe zdjęcie – tego strata).
  
Projekt BB: line follower.
  
Tu powoli rodzi się pomysł „wojen robotów”… Pani Karolina „atakuje” Maskotkę (projekt Fi-BOT).
 
„Nieśmiertelna” gra REFLEX. Projekt Fi-BOT.

Oficjalna relacja z Podlaskiego festiwalu – w kronice Wydziału Fizyki.

 

Kameleon po raz drugi – podkład i czarny mat!

Ostatnio skończyliśmy na dopasowaniu aluminiowej skórki do naszej skorupy…
W końcu przyszedł czas na pomalowanie obudowy: najpierw podkład, aby farba dobrze się trzymała, potem malowanie, potem składanie wszystkiego do całości i (po drobnych korektach) uruchomienie i sukces!

Stanowisko pracy malarzy 😉
Maskotka wyschnięta i gotowa do malowania.
Malowanie na matowo…
Malowanie…
.. wszystkie części…
a po złożeniu – drobne poprawki…
DZIAŁA !

Turbina – part 2

Kolejny projekt – na bazie poprzedniego – tym razem z dużym otworem, aby oryginalne mocowanie do śmigieł mogło być zastosowane (dzięki temu nie będę się obawiać oderwania turbiny i zrobienia komuś krzywdy).A potem wydruk 3D i wynik:

(po prawej stary wydruk, Pana Bartka – ale otwór trzeba było klinować, co działało tylko na trochę). Nowy mieści już w środku oryginalną piastę samozaciskową, co mnie bardzo uspokaja, gdyż bezpieczeństwo przede wszystkim!
Drut okazał się słabym „kluczykiem”, Pan Bartek wykombinował lepszy „kluczyk” z cienkiego gwoździa 😉

No i teraz można kręcić na maksa!

(c) K.G. 2019

Płyta główna do Maskotki part 2

Chaos wewnątrz Maskotki zostaje ujarzmiony… ciągle sporo pracy… ale kto nie strajkuje, ten coś robi 😉 Wersja poweekendowa Pana Bartka:

A tutaj wersja z dzisiejszych zajęć:

Czego nie widać to miejsca mocowania wewnątrz obudowy Maskotki, ale nie ma sprawy. Jeszcze tylko konektory do silników i jest porządek! Kto dopatruje się logo śledzia? 😉

Dodatkowo, mamy nową wersję dmuchawy (w świecie WIRTUALNYM, projekt 3D – Pan Bartek):

No i w REALU (wydruk 3D – Pan Bartek, drukarka Ender 3):

Turbina jest (jak widać, po prawo) znacznie większa od tej z zeszłego tygodnia i… znacznie „dmuchawniejsza” 😀 Co więcej, nie trzeba już nawierać otworu fi-3.17mm, bo projekt 3D już to uwzględnił. Jednak… testy na 15% mocy (12V, 3A) pokazały, że jest OK tylko do pewenego momentu… Przy dalszym zwiększaniu mocy (doszedłem do 2A i 50% mocy) wiatraczek stracił przyczepność z wałem 😛 Trzeba było ponownie kombinować, jak go umocować, aby się nie oderwał. Znowu poszły cieniutkie nitki z przewodów (wielo-nitkowych), które jednak… zdały egzamin częściowo. Po chwili kręcenia na maksa (wow! po raz pierwszy 100% mocy!) nitki się przepaliły i silnik kręcił się sobie, a wiatraczek sobie. Lipa. Trzeba coś kombinować. Jak widać jest zabawa 😉

(c) K.G. 2019

Płyta główna do Maskotki, turbina 3D, radiówka nRF24 oraz LOGO!

Chaos wewnątrz Maskotki powoli zostaje ujarzmiony… jednak to sporo pracy, ale jak na razie jest zapał! Najpierw powstał projekt płyty głównej (oczywiście po burzliwej naradzie):

..potem rozebranie działającego układu:

…ciężka praca nad modułami zasilania:

a dążymy do poskładania tego wszystkiego na jednaj płycie:

Przy okazji – co to produkcja bez znaku firmowego? Taka płyta główna powinna mieć swoje  LOGO. Więc powstał wstępny projekt, który trzeba chyba umieścić na tej dużej powierzchni właśnie tworzonej płyty głównej (w końcu ta biała przestrzeń musi być zapełniona!). Acha – wszelkie skojarzenia z logo nadgryzionego jabłka są tylko przypadkowe 😉

Ma powstać coś takiego:

Idąc słowami klasyka: nie tylko na zewnątrz ma być elegancko, wykonanie wnętrza ma być też nienaganne, estetyczne i perfekt! (kto wie o kim mówię – śmiało w komentarzach, będą nagrody!).

Natomiast Pan Łukasz i Mateusz wprowadzeni zostali w świat sieci 2.4GHz i komunikacji bezprzewodowej… Była o tym mowa w innych latach o module nRF24L, ale dla nich to nowość. OK, czekam więc na wykonanie pracy domowej (bezprzewodowa wieżyczka z laserem + protokół kompikacyjny 7-mio literowy).

Co się tyczy Dżina Stefana to pomysł przeewaluował do balona-niespodzianki, trochę bardziej militarny temat ale też z pazurem 😉 zobaczymy! Na razie Pan Bartek wydrukował wentylator do silnika bezszczotkowego, gdyż śmigła od drona były lekko przerażające (no i niebezpieczne!).

Z mocowaniem trzeba było kombinować… wychodzi na to, że trzpień silniczka ma średnicę 3.17mm, a takowego wiertła nie posiadaliśmy (mam jedynie 3.08mm). Więc otwór wyszedł lekko za duży – spytacie: „małym wiertłem? jak to?” Otóż trzeba było trochę „pogibać” aby otwór był większy 😉 no i wyszedł lekko za duży 😛 Więc na „klina” dodałem nitki… z przewodów elektrycznych (kto zdzierał izolację z przewodów ten wie, że (często) składa się on z wielu mikro-przewodów – i to właśnie je wykorzystałem). No tak, ale z taką kombinowaną produkcją nie odważyłem się zakręcić więcej niż 20%. Wiało nieźle. Dobrze mieć LEJ kierujący powietrze centralnie do góry. Wniosek z tego taki, że trzeba projektować turbinę, lej (prowadzący powietrze) a także i kratkę ochronną – przed przypadkowym oderwaniem/zerwaniem turbiny z trzpienia.

Gratuluję twórczej pracy i zapraszam na kolejne spotkanie za tydzień!

(c) K.G. 2019